Dziwne. Tak właśnie. Dziwne. To odpowiednie słowo. Poloparapsychometastatycznie dziwne i niesamowite jest to na ile sposobów już określano moją osobę.
Rozpoczynając od "Chopin", "Franklin" i "Don Kichot", poprzez "Marcin" i "Hao", a na "Zmoro odwal się odemnie" kończąc. Sam siebię lubie nazywać "M." koniecznie z kropką na końcu. Stąd włąśnie mój nick.
Coś jeszcze? Hmm... Zajmuję się wieloma rzeczami. Od pisania opowiadań (to wychodzi mi najlepiej) do zbiórek harcerskich. We wszystkim tym mam swój udział.
Ksiązki pochłaniam średnio w dwa, trzy dni. To dlatego ludzie mawiają że jestem mądry. Czy to prawda? To zależy od sytuacji.
Coś czego najbardziej nie chcę? Odcięcie od ciekawiących mnie informacji. A ciekawi mnie niemal wszystko. To jeden z powodów przez które jestem "taki męczący". Innym jest to, że jak już zaczynam dyskusję, to najczęściej muszę kończyć ją sam ze sobą. No ale cóż. Zawsze trzeba zwracać się do najbardziej pojętej osoby w towarzystwie...