O! Dwa nowe mi się przypomniały xD
Nie cierpię jak ktoś siada na moim wygrzanym, wygniecionym, kochanym fotelu do biurka xDD
I nienawidzę nie mieć ze sobą jakiegoś zeszytu i czegoś do pisania, bo wiadomo kiedy mnie wena najdzie? xD

To się nazywa "natręt" nie "natręctwo" xD

A ja nie znoszę jak ktoś czyta moje osobiste notatki lub przygląda się, jak ćwicze. Obojętnie co. Najbardziej śpiewanie.

-.-' Wiem, że można śpiewać dla własnej frajdy, ale bez przesady... Jeszcze kapuję, że możesz ćwiczyć, więc nie chcesz, by ci przeszkadzano swoją obecnością, ale jeśli ma się talent to chyba można się z nim ze światem podzielić?

Ja lubię jak ludzie się na mnie gapią, bo jestem w centrum uwagi, hell yeah. Ale nie lubię jak to robię gdy zrobię coś głupiego, np. przy wskokach do wody, kiedy wiem, że albo zrobię plaskacza, albo zacznę wrzeszczeć. Nie, wtedy nie chcę żeby się na mnie patrzono i uważam to za natręctwo

Yeah, czyli pokazujesz potem swój talent jakiejś publice? ^^ A może masz jakiś własny zespół? =)

(czyżby to był off-top? Nie możliwe! Off-topy są przecież natręctwami, temat się zgadza ;])

A już myślałam, że jakaś dziewczyna bezczelnie ciebie pobiła, a to tylko w przenośni xD Może załóż własny zespół? ;]

Są takie... chyba xD W każdym razie potrzebujesz minimum jednego perkusistę i basistę, choć i bez niego mogłoby się obejść ;P Śpiewać umiesz, więc wokalisty mieć nie musisz. Keyborda do rocka też nie potrzebujesz, więc, tiaaa... dałbyś radę