O wszystkim - dla wszystkich
Czyli, że cały naród może coś zrobić przeciwko jednemu rządowi? Ale jak skoro nie ma demokracji?
Tak jak mówiłam wcześniej, historia lubi się powtarzać. Teraz po tylu latach wyszło na to, że wystarczyło chwilowo dać władzę Hitlerowi, żeby pozmieniał prawo w państwie, by dać sobie władzę absolutną, której nikt, nawet naród, nie może podważyć.
Porównując te dwie sytuacje, dlaczego cały Izrael ma być w ogóle porównywany do Niemiec w czasie II wojny, skoro osoba, bądź osoby za to odpowiedzialne, to nie wielka grupa ludzi?
"Rzućmy Umartwienia,
Szybko Zmierzajmy Do Ukrytego Piękna Spokojnej Krainy Ogrodu...
... W skrócie R.U.S.Z. D.U.P.S.K.O!..." xD
Offline
Varon napisał:
Jest coś takiego jak odpowiedzialność zbiorowa...
Jestem za tym, żeby wymordować mieszkańców wszystkich krajów z jakimś dyktatorem w ich historii. Tylko kto by wtedy stąpał po naszej pięknej planecie...
Offline
Tylko że tak samo jak Niemcy ponosili konsekwencje wyborów Hitlera, tak samo Izraelczycy muszą być świadomi, że to swemu rządowi zawdzięczają tą wojnę. Bo to przez ich wybory zginęło w ciągu ostatniego roku ok. 10 Izraelczyków i (bagatela) 2000 Palestyńczyków.
Nie mówię o mordowaniu ofiar dyktatorów. Mówię o tym, żeby naród nie zwalał całej winy na swój rząd, gdy sam nie robi nic w kierunku zmiany stanu rzeczy. Tak jak w III Rzeszy nikt nie protestował przeciwko wojnie, tak i w Izraelu nikt nie protestuje.
Jest jeszcze jeden naród, którego historia spłynęła krwią, tym razem z rąk Ameryki. Mówię o Indianach. Przed wojną było ich 60 milionów... Po wojnie zostało 800 tysięcy. Ale to przecież nie Holocaust! Jakby to mógł być Holocaust, skoro Ameryka wygrała wojnę?
Offline
Varon napisał:
1.Tylko że tak samo jak Niemcy ponosili konsekwencje wyborów Hitlera, tak samo Izraelczycy muszą być świadomi, że to swemu rządowi zawdzięczają tą wojnę. Bo to przez ich wybory zginęło w ciągu ostatniego roku ok. 10 Izraelczyków i (bagatela) 2000 Palestyńczyków.
2.Nie mówię o mordowaniu ofiar dyktatorów. Mówię o tym, żeby naród nie zwalał całej winy na swój rząd, gdy sam nie robi nic w kierunku zmiany stanu rzeczy. Tak jak w III Rzeszy nikt nie protestował przeciwko wojnie, tak i w Izraelu nikt nie protestuje.
3.Jest jeszcze jeden naród, którego historia spłynęła krwią, tym razem z rąk Ameryki. Mówię o Indianach. Przed wojną było ich 60 milionów... Po wojnie zostało 800 tysięcy. Ale to przecież nie Holocaust! Jakby to mógł być Holocaust, skoro Ameryka wygrała wojnę?
1. Jednak jest zasadnicza różnica między Hitlerem, a Izraelem. Hitler walczył o ekspansję, o "przestrzeń życiową", Izraelczycy walczą o swoje bezpieczeństwo, walczą o to, żeby na ich terytorium nie spadały rakiety. Tak, wiem, że kassany (czy jak im tam) nie powodują zbyt dużej śmiertelności. Ale jeżeli ktoś cię cały czas szturcha i nie reaguje na ostrzeżenia, to trzeba go w końcu "stuknąć po łapie", bo z czasem będzie szturchał mocniej, a potem weźmie jakiś kij i nie wiadomo, jak się skończy.
2. Wiemy, jak skończyło się "karanie" Niemców za I WŚ. Wzrostem esktremizmu.
3. O jakiej wojnie mowa?
Offline
O wojnie między angielskimi osadnikami a rdzenną ludnością Ameryki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojny_Indian
I to nie jest stukanie po łapie, tylko raczej urwanie głowy szturchającemu.
Ostatnio edytowany przez Varon (2009-01-31 16:45:04)
Offline
2 tys. zabitych wobec żyjących tam prawie 1,5 mln ludzi to jeszcze nie rzeź
Offline